środa, 25 marca 2009

7 kontynentow

“We have 7 continents!” - niemal cala „klasa” odpowiedziala dzis chorem. Jeszcze tydzien temu pokazujac im mape swiata, gdzie niegdzie dalo sie slyszec, ze jest to mapa Zambii, dzis z duma sluchalam jak chorem podaja prawidlowe nazwy siedmiu ladow otoczonych wielkimi wodami. Lekcja angielskiego w oratorium zamienila sie w lekcje geografii, ale 11 lat jest to chyba odpowiedni wiek, aby dowiedziec sie, ze nie jestesmy sami na swiecie :) Nie moglam wyjsc z podziwu i radosci, kiedy na zadana prace domowe - nauczyc sie wierszyka po angielsku - odpowiedzieli gromkimi brawami i nie mala euforia. Cos niesamowitego - radosc z wymagan! Nie wiem, czy taka znajde gdzies jeszcze? Najpiekniejsze jest towarzyszyc w zrozumieniu, poszerzaniu wiedzy, isc malymi krokami i odnajdywac w tym najwieksze szczescie... Jestem szczesliwa, idac powoli :)

Brak komentarzy: